piątek, 10 stycznia 2020

MOJE BAJANIE


Czy to już czas na podsumowania. Mam takie wrażenie bo ciągle o tym myślę, no może nie ciągle ale często. Wieczór, zapalona lampka, która rzuca światło na otwartą książkę i moją rękę. Codzienni widzę w tej mojej ręce, w jakimś szczególe, ułożeniu palców, zmarszczkach, wystającej kości, rękę moje Babci albo Mamy i myślę sobie to już ten wiek, to  już ta kobieta, którą pamiętam sprzed kilku lub kilkunastu lat. Jedno jest super, osiągnęłam to o czym marzyłam jak byłam młodsza- absolutny spokój. Myślę,że przez ostatnie dwadzieścia lat dojrzałam bardziej niż przez poprzednie 40ci, w końcu dostałam dwa w jednym - dziecko i męża, z akcentem na to pierwsze.  

1 komentarz: