czwartek, 31 sierpnia 2017

URLOP

Wkrótce może być na blogu ciekawie. W przyszłym tygodniu wyjeżdżamy na kilkudniowy wypoczynek. W fotorelacjach  i ich opisach postaram się przekazać wrażenia. Jedziemy na północ kraju w okolice Tolkmicka, Elbląga, Krynicy Morskiej.Nie znam tego regionu, dlatego bedę chciała jak najwięcej zobaczyć , no i pobyczyć się na plaży.
NIESTETY NIE JEDZIEMY. WYSTRASZYLIŚMY SIĘ POGODY, PROGNOZY SĄ ZŁE.

środa, 30 sierpnia 2017

CZYTAM Grażyna Plebanek "Przystupa"

Pisarka urodzona w 1967r w Polsce, ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, obecnie mieszka w Brukseli.
Wydała :
Pudełko ze szpilkami  2002
Dziewczyny z Portofino  2005
Przystupa  2007
Nielegalne związki 2010
Córki rozbójniczki  2013
Bokserka  2014
Pani Furia  2016

"Przystupa" jest taką "brzydką" literaturą. Nie chcemy czytać i wiedzieć o sobie to z czym spotykamy się w tej powieści.
Bohaterka, sprzątaczka pracująca w polskich domach ale i w Szwecji, opowiada swoją historię wyciągając na światło dzienne brudy zamiatane pod dywan w obsługiwanych domach, najczęściej mieszkających tam Polaków. Obłuda, zakłamanie, chamstwo, wrogość i brak szczerości  wobec "przyjaciół". Zdrada, namiętności, przemoc.

czwartek, 24 sierpnia 2017

ZUPA Z CUKINII Z ZIEMNIAKAMI.


Tym razem ugotowałam zupę z cukinii inaczej .Zwykle robię krem z grzankami ale moi domownicy nie przepadają z miksowanymi zupami. Tym razem do zmiksowanej już cukinii, na niezbyt gęsty krem, dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki, a gdy już zmiękły dorzuciłam pokrojoną w kostkę surową cukinię. Cukinia zachowuje chrupkość.

SKŁADNIKI

-  1 średniej wielkości cukinia
-  1 mała cebula
-  1 ząbek czosnku
-  4 ziemniaki
-  bulion lub wywar warzywny
-  sól. pieprz

Pokrojone składniki zalałam bulionem. Gdy cukinia zmiękła wszystko zmiksowałam. Zupa nie może być zbyt gęsta.Teraz wrzuciłam pokrojone w kostkę ziemniaki a po ich ugotowaniu się w zupie, pokrojoną w kostkę cukinię. Tym razem zaprawiłam słodką śmietanką .


wtorek, 22 sierpnia 2017

POMIDORY NA ZIMĘ

U mnie znów działa mała fabryczka przetworów warzywnych. Teraz dojrzewają pomidory. Rok temu pisałam o przecierach wekowanych w słoikach. W tym roku również przecieram pomidory ale będę je mrozić. Do tak przygotowanego przecieru nie trzeba używać soli, a ta  zmienia smak przetworzonych pomidorów.

Mrożę w pojemnikach plastikowych lub w woreczkach do mrożenia z suwakiem. Ten drugi sposób pozwala na lepsze wykorzystanie miejsc w zamrażarce.


niedziela, 20 sierpnia 2017

WĘDZONKI

Patrzcie jakie piękne. Właśnie wyjęte zostały z wędzarki, rumiane, błyszczące, smaczne i własne -wędliny.
Spędziliśmy deszczową sobotę paląc i dymiąc w wędzarni. Ale były też miłe chwile, na tarasie, pilnując ognia siedzieliśmy z sąsiadami do wieczora, oczywiście "wędząc" cały czas.



Sposób przygotowania wędzonek odałm w poprzednim poście tej zakładki.

wtorek, 15 sierpnia 2017

CZYTAM Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"

Zmęczyłam Mistrza i Małgorzatę. Kilka razy próbowałam przeczytać to sławne dzieł, ale zawsze trafiło się coś ciekawszego. Nie  jest to łatwa lektura, ale chyba warto ją "zaliczyć".
Dzieło napisane niemal 100 lat  temu, w latach 30-tych ubiegłego wieku przez rosyjskiego pisarza Bułhakowa było manifestem przeciwko komunistycznej Rosji, przeciwko Związkowi Radzieckiemu.
Do Moskwy przybywa Szatan wraz ze swoją świtą , aby ukazać całe zło komunistycznej Rosji i nawet oni, wobec tego co zastają w Moskwie, zaczynają czynić dobro, ratują Mistrza i Małgorzatę. Jest jeszcze druga historia w tej powieści, pisana przez Mistrza. To dzieje Piłata i śmierci Jezusa. Bułhakow w ten sposób chciał zamanifestować swój sprzeciw przeciwko wyrzucaniu Boga i wiary z życia społeczeństwa przez władze komunistyczne.
Sieć jest pełna opracowań na temat tego dzieła, bardzo popularnego w Polsce, ze względu na naszą komunistyczną przeszłość. Popularność jej była zmienna, zainteresowanie wzrastało w czasach przełomów w naszym kraju, w latach 70-tych, czy 80-tych.

środa, 9 sierpnia 2017

CZYTAM Michelle Moran "Zbuntowana królowa"

Michelle Moran amerykańska pisarka ,autorka powieści historycznych, które znalazły czytelników na całym świecie.
Jej powieści to "Nefertiti" , "Heretycka królowa", "Córka Kleopatry",  "Madam Tussaud", "Druga cesarzowa". Nie znam tych powieści ale po przeczytaniu "Zbuntowanej królowej" mogę polecić jej twórczość.
Powieść osadzona w realiach XIX-wiecznych Indii. Śledzimy losy młodej dziewczyny ,która trafia do oddziału chroniącego królową jednej z prowincji ówczesnych Indii. Był to ogromny zaszczyt trafić do takiego oddziału i okupiony ciężką pracą. Kobiety w tym czasie, w tej kulturze, nie miały nic do powiedzenia, dziewczynki często były zabijane tuż po urodzeniu, a jeżeli rodzina była biedna, trafiały  do domów publicznych dla Brytyjczyków.
Połowa XIX wieku to przejęcie Indii przez Brytyjczyków.
Tytułowa królowa podejmuje walkę z silnym przeciwnikiem, w obronie swojej ziemi i ludu.Walkę oczywiście przegraną.
 

KISZONE POMIDORY

Mamy sezon na pomidory. Właśnie dojrzewają na krzakach, w gruncie, a więc są najsmaczniejsze. Pora też na przetwory
z pomidorów. Jak co roku robię przeciery
(patrz post z ubiegłego roku w zakładce "spiżarnia), tym razem jednak nie będę przechowywać w słoikach, a w zamra-
żarce. Dzięki takiej metodzie można użyć mnie soli albo wcale i pomidory zachowują swój naturalny smak, zapach i kolor.
W tym roku spróbowałam zrobić pomidory kiszone. Dużo się o nich pisze i mówi ,i różne są opinie co do walorów smakowych takich pomidorów. Ogromnym ich zwolennikiem jest Tomek Jakubiak. Lubię jego swojską kuchnie.

Ukisiłam pomidory w sposób jaki kisi się ogórki.
- słona woda
- kawałek chrzanu
- ząbek czosnku
- liść porzeczki czarnej albo wiśni, albo dębu
- koper
- dodałam kilka ziarenek gorczycy

Ponieważ kiszę pomidory pierwszy raz nic nie wiem o ich smaku.
Obiecuję,  że wrócę do tego postu i powiem moim czytelnikom co z tego wyszło.

środa, 2 sierpnia 2017

WĘDZONKI

W domowym wędzeniu wędlin, moim zdaniem najważniejsza jest zalewa, jej skład do peklowania. Wiadomo, że mięso, w tym przypadku szynka, żeberka, karkówka i boczek  należy zapeklować, tzn. moczyć mięso w zalewie sporządzonej z wody, przypraw i peklosoli. No i trzeba mieć wędzarkę .
Taka budowla stoi w naszym ogrodzie, muszę przyznać ,że rzadko do tej pory wykorzystywana.






                             SKŁADNIKI ZALEWY

Na 5 kg mięsa, czas peklowania 10 dni

-  180 g peklosoli,
-  2,5 l wody
-  10 ząbków czosnku
-  10 liści laurowych
-  10 ziaren pieprzu
-  10 owoców jałowca
-  5-10 ziaren ziela angielskiego
-  ziarenka kuminu (opcjonalnie)

Gotujemy zalewę z przyprawami. Po wystygnięciu wkładamy mięso i wszystko wstawiamy do lodówki na około 10 dni. Szynkę lub schab trzeba nastrzyknąć zalewą przy pomocy specjalnej igły.( można kupić w marketach budowlanych)
Co dwa dni mięso przekładamy.
Po tym czasie mięso osuszamy papierowym ręcznikiem i obsuszamy jeszcze w przewiewnym miejscu.
Szynki czy baleron wkładamy do specjalnych siatek do wędzenia(można kupić w marketach).
Wędzarka też musi być przygotowana. W tym celu grzejemy ją tzn. palimy drewno w palenisku kilka godzin wcześniej.
Wędzenie trwało u nas około 6 godzin.
Wszystko zależy od wielkości  kawałków wędzonego mięsa.
Radzę również kupować mięso z tłuszczykiem, szczególnie dotyczy to szynki. Tłuszcz jest nośnikiem smaku i lepiej "wciąga" przyprawy w czasie peklowania.
Uwędzone mięso należy sparzyć tzn. włożyć do wody o temperaturze 70-90 stopni. Czas parzenia - tyle ileważy największy kawałek np 1,5 kg - 1,5 godziny
Wędlinka jet PYSZNA!!!!!!






wtorek, 1 sierpnia 2017

MOJE BAJANIE

Zdecydowałam się rozszerzyć nieco charakter tego bloga, może uda mi się wzbogacić go o, może niecodzienne ale częstsze refleksje, podsumowania dnia lub wydarzeń. Nie wiem czy będzie to interesujące ale czuję potrzebę wygadania się. Moja druga połowa ,jak to chłop, nie chce słuchać babskiego gadania, a w ogóle jest mało rozmowny.
Zaliczyłam dziś potwornie ciężki dzień, głównie z powodu upału. Mamy w cieniu 37 stopni, słońce, żar się leje z nieba. Prognozy na następne  kilka dni nie przewidują zmian. BĘDZIE CIĘŻKO. Teraz jest wieczór, w sypialni gorąco, duszno o spaniu nie ma mowy. Latają cholerne muchy i kupa różnego robactwa pcha się z lasu do światła. Przykro mi ale łapka jest w częstym użyciu. Spróbuję trochę poczytać, może sen sam przyjdzie. Teraz, po raz któryś, przebijam się przez MISTRZA I  MAŁGORZATĘ. Efekt jest mizerny bo zasypiam. No dobrze pośpiewałam powstańcze piosenki, zalewając się łzami przy POWSTAŃCZEJ MODLITWIE.
 Ot taka jestem sentymentalna patriotka. Teraz poczytam, może sen przyjdzie do mojej skołotanej głowy.

ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Jak wiecie wychowywałam się w komunizmie i wbrew opinii, dzisiejszego "lepszego sortu", mimo usilnych starań władz PRL mam w sercu pamięć o Powstaniu. Dawno temu kiedy byłam nastolatką na temat Powstania wiedzieliśmy, ale oczywiście nikt tak dostojnie nie obchodził rocznic.
Mamy wolną Polskę, a mamy ją  już 28 lat. Te  lata to lata mojej pracy dla tego kraju i boli mnie jak "ktoś" przekreśla nasz wkład  w rozwój wolnej już Ojczyzny .
Piszę o tym bo boli mnie, gdy przekreśla się wysiłek milionów Polaków, którzy po 89 roku, szczerze i z zaangażowaniem pracowali dla wolnej Polski i cieszyli się że Jest Wolna.
O tą wolność walczyli Powstańcy, myślę, że powinniśmy słuchać tych jeszcze żyjących. Ładnie wczoraj, podczas uroczystości prosili o szacunek, tolerancję dla wszystkich ludzi bez względu na rasę, wyznanie, poglądy.
Rozpisałam się, a miałam pisać o Powstaniu. Ogromne wrażenie zrobił na mnie dokument  Ewy Ewart, wyemitowana w niedzielę w TVN 24. prócz rozmów z Powstańcami, głos zabrali Niemcy, którzy zostali wysłani do walki z Powstańcami, a właściwie do mordowania ludności cywilnej, kobiet, dzieci. Ich wspomnienia są wstrząsające, gwałty na kobietach, później zabijanych, strzelanie do dzieci.
Wspominają również lotnicy aliantów, którzy dokonali zrzutu broni dla Warszawy. Jeszcze dziś po 73 latach wzruszenie nie pozwalało im mówić.
Mówimy o bohaterach, powstańcach. Trzeba sobie spróbować wyobrazić co Ci Ludzie i Warszawiacy przeżyli lub doświadczyli zanim spotkała ich śmierć. Spróbujmy postawić się na ich miejscu i docenić w jakich czas żyjemy, jak bardzo jesteśmy bezpieczni. Nie niszczmy tego.
A dziś ,jak każdego roku złóżmy hołd poległym.
Ja wieczorem znów będę śpiewać pieśni powstańcze, płacząc i uśmiechając jednocześnie.