czwartek, 28 września 2017

OLIWKI Z DERENIA


Dereń rośnie w moim ogrodzie, młody krzew miał w tym roku pierwsze owoce. Owoce kształtem przypominają oliwki, są mniejsze ale, ku mojemu zdziwieniu, bardzo smaczne. Miąższu jest niewiele, w środku pestka. 
Ja postanowiłam kilka mniej dojrzałych zakisić. Wyczytałam w mądrych kulinarnych książkach, że można z owoców derenia zrobić "oliwki". Wypróbuję, ten przepis, a po kilku miesiącach podzielę się na blogu swoim doświadczeniem.

                                        SKŁADNIKI

                                      - owce derenia
                                           - woda
                                             - sól
                               - czosnek (kilka ząbków)
                           - ziele angielskie (bez przesady)
                                           - liść porzeczki ,wiśni lub dębu

Składniki umieszczamy w słoiku, zalewamy wodą z solą, w proporcji 1 łyżka soli na 1 litr wody. Zakręcamy i , niestety, czekamy kilka miesięcy.

Wracam do tematu jak obiecałam.Oliwki zagościły pierwszy raz na wielkanocnym stole.

Czuć czosnek, sól, przyprawy, są smaczne.Niestety nie maja tak dużo miąższu jak oliwki ale były ciekawostką dla gości. Myślę,że powtórzę ten przepis w tym roku.

sobota, 23 września 2017

DIP NA BAZIE PIECZONEGO BAKŁAŻANA

Bakłażana kupuję tylko dla siebie, domownik nie lubi. Piekę go  (bakłażana nie domownika) i doprawiam według uznania, smaku lub posiadanych w lodówce dodatków.
Tym razem zmiksowałam go z  4  suszonymi pomidorami, doprawiłam solą czosnkową i młotkowanym pieprzem z kolendrą i odrobiną oleju  z pomidorów suszonych.
Są takie mieszanki na rynku. No i gotowe, fajna pasta na chleb lub dip do warzyw  czy pieczonego mięsa.


Fajnie będzie dodać jakiejś zieleniny np natki pietruszki. Radzę  dodawać  "na świeżo" np na kanapkę na wierzch. 



CEBULA PIKLOWANA

W weekend zrobiłam  dwie potrawy, małe , szybkie w przygotowaniu. Tu opiszę cebulę, którą podpatrzyłam w programie Jakubiaka. Drugie danko będzie tuż obok w kolejnym poście. Nazwał je cebula piklowana. Lubię mieć w lodówce takie dodatki, a ponieważ mam z własnej grządki czerwoną cebulę, pomyślałam, zrobię słoik , zobaczymy co z tego będzie.



Składniki

-  5-6 sztuk czerwonej cebuli
-  1/2 szklanki cukru
-  1/2 szklanki octu winnego (jeżeli lubicie ostrzej można dodać 
     10-procentowego spirytusowego)
-  1/4 wody
-  1/2 łyżki soli

Płynne składniki wlałam do wysokiego rondelka, dodałam cukier, sól. Podgrzewałam do momentu rozpuszczenia się cukru. Dorzuciłam pokrojoną  w plasterki cebulę, zagotowałam. Radzę próbować smak zalewy i cebuli. Mnie w pierwszej wersji wyszła za słodka, dolałam więc mocniejszego octu. 
Tak przygotowaną cebule można przechowywać w lodówce kilka tygodni. Używać do kanapek, sałatek, ryby itd.





czwartek, 21 września 2017

SAŁATKA Z BURAKÓW W SŁOIKACH - SPIŻARNIA

Robię  tą sałatkę każdej jesieni. Buraki już nabrały soczystości i słodkości, pora więc na ich przetwarzanie. Będę jeszcze kisić buraki. Sposób na kiszenie tych warzyw opisałam już na blogu (zakładka "spiżarnia").

SKŁADNIKI
- 6 kg buraków
- 7-8 sztuk czerwonej papryki
- 7 cebul
-  500 ml wody
- 250 ml 10% octu
- 2 łyżki soli
- 2 szklanki cukru
- 1 łyżka oleju

Buraki gotuję w "mundurkach". Odcedzam i ,jak przestygną trochę,
ściągam skórkę. Jest to bardzo prosta czynność, nie trzeba używać noża, ściąga się ręką. Buraki ścieram na dużych oczkach tarki.
Pozostałe składniki kroję na paski, łączę z octem, olejem ,cukrem i solą i zagotowuję. Dodaję buraki i gotuję .
Gorące wkładam do słoików. Gotowe.


Tak przygotowane buraki można podawać na zimno ,można też  podgrzać.

środa, 20 września 2017

GRZYBY SUSZYMY





Suszę grzyby w piekarniku. Włączam co jakiś czas  termoobieg, przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.

czwartek, 14 września 2017

CHLEB NA SUCHYM ZAKWASIE


Moja kolejna próba z chlebem. Przez pewien czas hodowałam zakwas żytni w lodówce ale wykorzystywałam rzadko a zajmował miejsce. Chleb z tego zakwasu wychodził smaczny, opisywałam efekty na blogu. Zakwasu już nie mam, wyrzuciłam bo zapleśniał.
Kupiłam w sieci zakwas suchy, używanie go jest proste i nie powoduje lodówkowych kłopotów. Chleb, który upiekłam jest równie smaczny.

SKŁDNIKI

- 1/2 kg mąki ( pół na pół żytniej i pszennej -użyłam 450-tki)
- 20 g suchego zakwasu
- 7 g drożdży
- 350 ml wody ciepłej, a nie gorącej
-  1 łyżeczka soli
-  dodatki jak  słonecznik, czarnuszka, co kto lubi

Ja chleb piekę w automacie. Cała moja praca polega na wsypaniu do pojemnika składników. Używam programu podstawowego (u mnie 1), dopiekam jeszcze skórkę na 12-stce.

CZYTAM Katarzyna Enerlich "Wiatr od jezior"

Znów wracam do mojej ulubionej polskiej pisarki. Pisałam na blogu o jej poprzednich powieściach.
Dziś kilka słów o najnowszej powieści "Wiatr od jezior"
Katarzyna Enerlich niezmiennie umiejscawia akcje swoich powieści w regionie w którym mieszka, są to Mazury, a ściślej okolice Mrągowa.
Pisarka zgłębia historię tych ziem, przekazuje ją w swoich powieściach, wplatając ją w losy współcześnie żyjących bohaterów.
Tak jest i tym razem. Autorka sięgnęła do losów żyjących we wsi Zełwągi, w okresie od 1922 r do czasów II wojny światowej, Mormonów. Pokazuje również tzw. kamienie ofiarne, które w czasach pogańskich służyły jako miejsce ofiarowania dla bogów, a z których wiele istnieje do dnia dzisiejszego.
Te fakty historyczne są kanwą ciekawej fabuły, "prawie" kryminalnej.
I tu muszę przyznać, że ta formuła mnie rozczarowuje. Bardziej lubiłam pisarkę jako autorkę powieści obyczajowych. Ale dobrze się czyta.


wtorek, 12 września 2017

GRZYBOBRANIE

Czytam w sieci, że jest wysyp grzybów w Polsce. Poszliśmy w las ale niestety "wysypu" nie widziałam. Obeszliśmy nasze miejsca rydzowe, zbiory mniej niż mizerne, ale jutro będzie obiad.
Rydze z patelni w masełku i zupa grzybowa.


niedziela, 3 września 2017

MOJE BAJANIE

Mamy początek jesieni. W kalendarzu jeszcze lato, ale dziś temperatura w okolicy 14 stopni, deszcz, mżawka, brzydko.
Powiem szczerze lubię takie niedzielne popołudnie i cieszę się, że zbliża się jesień i zima  i będę mogła ,tak jak dziś, zaszyć się w sypialni z książką, laptopem i muzyką w tle.
Dla mnie samotniczki i domatorki to idealny czas. Ludzi i spraw wystarcza mi na  kilku godzin dnia, po czym muszę mieć swój azyl. Szczęśliwie moja druga połówka, w tym względzie, jest podobna i często każde z nas realizuje swoje potrzeby izolacji bez sprzeciwu.
LUBIĘ I POTRAFIĘ BYĆ SAMA !!!!!

sobota, 2 września 2017

SURÓWKA Z PORÓW



Dziś prosta surówka z pora. Okazuje się, że tej surówki, która często jest na moim stole, bo prosa i smaczna ,nie opisałam na blogu.
Pora przekrawam wzdłuż, myje pod bieżącą wodą i kroję w drobne krążki czy połówki krążków. Doprawiam solą, pieprzem, łyżką majonezu i łyżką śmietany lub jogurtu.
Dobrze jeżeli mamy czas aby surówka kilkanaście minut postała, pory zmiękną i smaki się połączą.