sobota, 29 grudnia 2018

CZYTAM "ZIMOWA MIŁOŚĆ' - ELŻBIETA RODZEŃ




Pisałam już,że czytam, a jednocześnie, w nocy słucham  jakąś inną powieść. "Zimowa miłość" to fantastyczna powieść na takie nocne słuchanie. Autorka, Elżbieta Rodzeń to pedagog terapeuta, mówi że pisze bo musi. W jej głowie rodzą się historie i musi je przelać na papier. Jest autorką kilku powieści  : "Noc świetlików", Dziewczyna o kruchym sercu", "Przyszłość ma swoje imię" "Przyciąganie" i "Zimowa miłość"
Bohaterowie poznają się na studiach medycznych i po pewnym czasie rozstaj. Anna zrywa z Michałem nie mówiąc dlaczego, dowie się dopiero po 16 latach. Właśnie wtedy spotykają się przypadkowo? na konferencji i sytuacja każe im spędzić ze sobą trudny tydzień w górach. Wracają wspomnienia i nadzieje.
Ciekawa powieść o losach i przeznaczeniu. W tle choroba , rak piersi, i jej przemożny wpływ na życie bohaterki.
Powiem tak - super się słucha o mądrych ludziach, mądrych zachowaniach, , ale szczerze mało realistyczne jest to wszystko, moim zdaniem bardzo mocno przefajnione

piątek, 28 grudnia 2018

CZYTAM SUE FORTIN 'SIOSTRZYCZKA'

Sue Fortin to angielska pisarka, autorka kilku powieści obyczajowych. Siostrzyczki to pierwszy tytuł przetłumaczony na język polski i wydany w naszym kraju.
Jest to thriller psychologiczny i taką powieść bardzo lubię. Czyta się lekko, szybko w napięciu, jak kryminał. świetna lektura na zimowe popołudnia i bezsenne noce.
Dwadzieścia kilka lat temu ojciec zabiera młodszą siostrę, wyjeżdża i słuch po nich ginie. W tym czasie zarówno matka, jak i starsza siostra usilnie szukają ich. Pewnego dnia przychodzi list ze Stanów Zjednoczonych, list od zaginionej siostry. Kobieta przyjeżdża, serdecznie witana przez szczęśliwą matkę. Tylko starsza siostra ma wątpliwości, coś ją niepokoi. Mnożą się podejrzenia i wątpliwości.
Jak to się skończy dowiecie się podczas lektury.

czwartek, 27 grudnia 2018

CZYTAM ALEX ROSENBERG 'DZIEWCZYNA Z KRAKOWA'




Alex Rosenberg to amerykański filozof, mówi o sobie "Naukowy naturista", jest ateistą,
Jest autorem wieli książek i artykułów popularyzujących kierunki filozoficzne, "Dziewczyna z Krakowa" jest Jego pierwsza powieścią.

Moim zdaniem bardzo udaną powieścią, fantastyczny, głęboki, mądry język i wiarygodna fabuła.
Jest to powieść o tym jak można było przeżyć w Polsce czasów wojny, jak mógł w tych warunkach przeżyć Żyd, w tym przypadku młoda  Żydówka.
Bohaterka to młoda studentka prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tuż przed wybuchem wojny wychodzi za mąż za lekarza,również żydowskiego pochodzenia i wyjeżdżają do Karpatynia. Są to tereny dzisiejszej Ukrainy.
Akcja powieści toczy się w różnych miastach Polski i Europy na przestrzeni kilku wojennych lat.
Dziewczyna dzięki swojemu mało żydowskiemu wyglądowi,ucieka i ukrywa się pod zmienionym nazwiskiem .
Wiemy jak wyglądały losy Żydów we wschodnie Europie  w czasie II wojny światowej. Jej udaje się przeżyć.
Zasadami, którymi się kierowała to  DOTRZYMAJ TAJEMNICY  DOBRZE KŁAM MOZE OCALEJESZ.
Polecam tą ciekawą, wzruszającą i pouczającą książkę.

sobota, 15 grudnia 2018

CZYTAM JUSTYNA WYDRA " ESESMAN I ŻYDÓWKA WOJNA I MIŁOŚĆ"


Zwykle gdy czytam czy słucham jakąś powieść, już w trakcie układają mi się zdania oddające odczucia i refleksje z lektury, które  później znajdą miejsce na  blogu. Tym  razem nic takiego się nie działo, słuchała, ciekawa byłam dalszych losów bohaterów ale nie miałam jakiś szczególnych myśli.
Ot, troche inna historia relacji dwojga ludzi, choć inna wojenna relacja i trochę niespotykana. W każdym bądź razie  w przekazach z II wojny nie mieliśmy takich historii, a myślę, że,jak to w życiu, zdarzały się.
Mamy rok 1943, z transportu do obozu zagłady ucieka młoda Żydówka , niestety skręca nogę i nie może już ukryć się w pobliskim lesie. Znajdują ją, przejeżdżający na motorze Niemiec. I wydaje się,że to koniec jej życia, wszak taki mamy przekaz i obraz tych wydarzeń. Okazuje się, że esesman zna kobietę, we wrześniu 1939 uratowała mu życie, gdy jako sanitariuszka brała udział w wojnie. No i tu zaczyna się historia tych ludzi i ,jak się później okaże, historia ich trudnej miłości.
Lektura na zimowe wieczory, najważniejsze, że dość optymistyczna w swej wymowie.


sobota, 8 grudnia 2018

CZYTAM MAŁGORZATA WARDA "MIASTO Z LODU"



Kilka tygodni temu pisałam o innej powieści tej autorki  "Ta którą znam". Ponieważ jest to pisarka, której powieści dobrze czyta się w zimowe ciemnie wieczory, wróciłam do niej. Tym razem wybrałam tytuł "Miasto z lodu".
Tytułowe miasto z lodu to mała górska miejscowość , do której dojeżdża nasza bohaterka i jej 13-letnia córka. Matka postanawia wynająć dom i zamieszkać w tej malowniczej miejscowości. Młoda kobieta ma za sobą trudne życie samotnej, młodocianej matki. Choroba psychiczna, brak pieniędzy i wsparcia nie pozwoliło jej ,jak do tej pory, spełniać się jako matka. Rzuca więc dotychczasowe życie w Gdyni i zaczyna w innym miejscu. Okazuje się,że miasto z lodu to nie tylko koloryt tego miejsca.Ten lód jest również w sercach jego mieszkańców. Pewnego razu, córkę naszej bohaterki znajdują w górach, nad potokiem, bez butów Dziewczynka jest na skraju śmierci. Matka zostaje oskarżona o zaniedbanie córki. My jako czytelnicy i autorka zadaje pytanie - czy na pewno???  

sobota, 1 grudnia 2018

CZYTAM FIONA SUSSMAN " OSTATNI RAZ, GDY ROZMAWIALIŚMY"






Tym razem coś poważniejszego. Jak już wiecie nie tylko słucham audiobooki, ale również czytam i ta druga forma obcowania z książką bardziej mi odpowiada.
Skończyłam "kryminał" nowozelandzkiej autorki Fiony Sussman, Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy.
Książka jest reklamowana jako laureatka konkursu na najlepszy nowozelandzki kryminał, choć dla mnie w tej powieści jest to wątek drugorzędny.
Rzecz dzieje się w Auckland, gdzie dochodzi do napadu na farmę w którym ginie syn właścicieli, żona zostaje brutalnie zgwałcona ,a mąż po ciężkim pobiciu wkrótce umiera.  Zniszczone życie rodziny.
Sprawcami są młodzi Maorysi, przedstawiciele rdzennej ludności Nowej Zelandii.
Mamy obraz dwóch światów. Biednej, zapijaczonej, brutalnej rodziny Bena, małoletniego sprawcy napadu i ofiar, którymi są potomkowie kolonialistów. Rdzenna ludność wyspy została zepchnięta na margines.
Dokładnie przyglądamy się dwóm postaciom - Carla, ofiara napadu i Ben sprawca Poznajemy ich dotychczasowe życie Szczególnie trudno z traumy wychodzi bohaterka, targa się nawet na własne życie Buntownik Ben   długo, przebywając w więzieniu nie pozbywa się swojego buntowniczego, a nawet bandyckiego charakteru.
Autorka sprawia nam niespodziankę i powoduje, że obie te osoby stają się dla siebie bliskie. Dowiadujemy się jak wielką moc ma przebaczenie.