wtorek, 19 marca 2019

FOREMKI DO PIEROGÓW




Tego typu foremki znane są od lat i ,muszę się przyznać miałam już kiedyś takie foremki, chyba był to prezent od teściowej, ale nie wypróbowałam ich Myślałam sobie, co za problem ulepić pierogi, umiałam to i robiłam.
I oto kupiłam takie oto foremki. Leżały pewien czas w szufladzie. Ponieważ zebrała sporo miesa z rosołu, jest kapusta kiszona, postanowiłam wypróbować tą większą formę, bo zanosiło się na spora ilość pierogów.
No i rewelacja, mogę szczerze polecić. Zrobiłam ponad 90 pierogów w około 1 godzinę. Lepi się bezproblemowo, w gotowaniu się nie rozpadają.  Foremka służy do wykrawania krążków i , po nałożeniu farszu, zlepieniu ich.

czwartek, 7 marca 2019

WIOSNA ZACZYNAMY SEZON

Powiedzmy przedwiośnie.Fajne dni już są, ciepło, zdarzają się przymrozki w nocy ale jest dobrze. Oczywiście nasiona już kupione. W tym roku idę w zielone warzywa-szpinak, jarmuż, rukola  i oczywiście dużo różnych sałat. Mam również zamiar zrobić ogródek ziołowy ,ale w doniczkach. Przećwiczyłam już zioła bezpośrednio w gruncie, ale to tylko kłopot, rozrastają się, a niektóre jak np mięty rozchodzą się jak perz.
Na dniach będę siać pomidory, a w szklarence już wyszła sałata. Posiałam tam już rzodkiewkę a w doniczkach pory i paprykę.
ZACZYNAMY SEZON.




sobota, 23 lutego 2019

PĄCZKI

Zbliżamy się do Tłustego Czwartku, ja odważyłam się wreszcie na pączki zrobione przy pomocy PM. Przepis pochodzi  z książki TM "Radość gotowania". Czytałam ten przepis kilka, od dawna. Znając tradycyjny sposób przygotowania ciasta drożdżowego na pączki nie bardzo chciało mi się wierzyć, że sposób podany w przepisie na TM  się sprawdzi.  Otóż sprawdził się, pączki wyrosły, są smaczne i , o niebo, szybciej się robi ,a wyrobienie ciasta nie wymaga żadnego wysiłku, bo robi to za nas robot.

SKŁADNIKI

70 g cukru
50 g świeżych drożdży
200 g mleka
5 żółtek
80 g masła
500 g maki pszennej
1 szczypta soli
2 łyżki spirytusu
1 kg smalcu
dżem do nadziewania

lukier  (cukier puder + sok z cytryny)
skórka z pomarańczy

1. Do naczynia miksującego wkładamy w podanej kolejności cukier, drożdże, mleko, żółtka, masło pokrojone w kawałki.'
1 min, 30 sek./37 st./obr. 5 
Radzę w tym punkcie, aby składniki były zimne.Temperaatura nie powinna przekroczyć  zalecanej, a to często się zdarza przy miksowaniu.

2. Dodać mąkę, sól, wyrobić 2 min/PLUSE. 
Przy tej czynności PM bardzo się grzeje ,mimo ustawienie temp.
Uważajcie aby nie przekraczać 40-41 stopni. W razie potrzeby zmniejszyć czas wyrabiania.

3. Ciasto wyjąć, przełożyć do miski, odstawić do wyrośnięcia.
Jak podwoi  objętość, wyjąć na stolnicę,  rozwałkować delikatnie na około 1 cm. Wykrawać przy pomocy szklanki krążki, formować kule , ułożyć na desce lub talerzu, podsypać mąką. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, aż będą duże i puszyste, lekkie.

4. Smażyć w temperaturze 175-180 st.

5. Polukrować, nadziać dżemem przy pomocy szprycy.




środa, 20 lutego 2019

PIERŚ Z INDYKA NA VAROMIE - PERFECT MIX




Od czasu do czasu próbuję kolejnych przepisów na PM. Ponieważ staram się jeść dietetyczne potrawy tym razem zrobiłam sobie wędlinkę z indyk, a i jako mięso na drugie danie może być.

Trzeba zrobić marynatę z następujących składników:
Miałam około 1 kg piersi indyczej.
-  3 ząbki czosnku
-  2 łyżki oliwy
-  2 łyżeczki soli
-  2 łyżeczki słodkiej papryki
-  1/2  łyżeczki ostrej papryki
-  1 łyżeczka zmielonego pieprzu
-  1 łyżeczka tymianku
-  1 łyżeczka majeranku
-  1 Łyżeczka bazylii

Wszystkie składniki wymieszała. Oczywiści można w PM, ale to jest taka mała ilość,że zrobiłam to na talerzu, przy pomocy łyżki.

Marynatą posmarowałam mięso i poszło na około 12 godzin (na noc) do lodówki.
Następnie, na drugi dzień wlałam do naczynia miksującego 1 l wody. Mięso trzeba zwinąć szczelnie w folię. Ja mam zgrzewarkę i odpowiednią do tego folię- c wykorzystałam.
Tak przygotowane mięso położyłam na Varomie, pod przykryciem.
Parowanie 60 minut/ 100 st/obr.2 , albo trochę dłużej, nie zaszkodzi. Trzeba tylko sprawdzać poziom wody w naczyniu, aby nie spalić garnka.
Mięsko jest soczyste i smaczne.

poniedziałek, 11 lutego 2019

CZYTAM 'POWIEDZ ŻE JESTEŚ MOJA' - Elisabeth Noreback



Ten audiobook słuchałam po nocach, szkoda mi było przerywać, akcja wciągała coraz bardziej.
Jest to debiut szwedzkiej pisarki i wydaje się, że bardzo udany.
Thriller psychologiczny, polecam dla wielbicieli tego gatunku.
Tematem przewodnim jest zaginięcie dziecka, dziewczynka  zniknęła z wózka 20 lat temu. Któregoś dnia,  do matki zaginionego dziecka, teraz już dojrzałej kobiety, psychoterapeutki  
przychodzi na terapię dziewczyna. Kobieta, która wierzy ,że jej córka żyje, jest pewna, że to ona. Zaczyna się odkrywanie prawdy, pełne emocji, zdarzeń i postaci.

czwartek, 31 stycznia 2019

ANTIPASTI Z PAPRYKI CUKINI I BAKŁAŻANA W OLEJU




Pieczone warzywa w oleju to pomysł na który wpadła przeglądają ceny takich przetworów w sklepie. Chciałam kupić pieczoną paprykę w oleju. Ceny powalają, mały słoiczek takich warzyw kosztuje 7-9 zł. Pomyślała, na Boga, za te pieniądze zrobię trzy razy tyle. No i zrobiłam.
Upiekłam :
3 papryki czerwone
1 bakłażana

Podsmażyłam
1 małą cukinię

Do tego potrzebujemy jeszcze:
olej 
4 ząbki czosnku
bazylię, ja miałam suszoną
tymianek
suszone pomidory 

Wszystko włożyłam do słoika, zalałam olejem, po 2 dniach super dodatek do kanapek, sera itp.

niedziela, 27 stycznia 2019

CZYTAM 'MILION SMUTNYCH ATOMÓW' - Jagoda Wochlik



Rozpadamy się na milion smutnych atomów. Tytuł  tej powieści oddaje stan ducha, stan jaki osiągamy w związku, małżeństwie, które właśnie się rozlatuje, stygnie aż w końcu przestaje istnieć.
Bohaterami powieści Jagody Wochlik jet para, żyjąca ze sobą 5 lat.Autorka śledzi ich myśli, słowa, zdarzenia, które w ostateczności doprowadzają do rozluźnienia więzi i choć oboje twierdzą, że kochają, nie potrafią już być ze sobą, rozmawiać, śmiać się razem - żyć.
Mamy powieść odzierającą instytucje małżeństwa z fałszywych mitów, w które chcemy wierzyć, a które brutalna rzeczywistość sprowadza nas na ziemie.

sobota, 26 stycznia 2019

CZYTAM " KRADNĄC KONIE " - Per Petterson


Tym razem powieść norweska. Per Petterson to współczesny pisarz norweski, zadebiutował w1987 roku, sławę i wiele nagród przyniosła mu powieść Kradnąc konie. Jest to powieść o  męskim życiu w powojennej Norwegii.
Bardzo spokojna, stonowana, mimo  momentami wojennej tematyki, opowieść. Bohaterem jest emeryt, który po stracie żony postanawia zamieszkać na wsi. Kupuje dom na odludziu,  tam spotyka kolegę z lat młodości, z lat tuż po wojnie.
To uruchamia lawinę wspomnień. Typowy, moim zdaniem, okres w życiu człowieka, kiedy zaczyna podsumowywać i wspominać swoje życie. Wspomnienia  bohatera dotyczą tylko kilku lat powojennych, kiedy to jako nastolatek spędzał wakacje ze swoim ojcem, mieszkającym  "w zagrodzie". Ojciec był w tym czasie jego nauczycielem i wzorcem. Jest to ciepła opowieść o ich byciu razem ale opowieść niebanalna. Bardzo zachęcam, szczególnie dojrzalszą część mich czytelników do sięgnięcia po tą lekturę.



środa, 23 stycznia 2019

CZYTAM "WYSPA ALICE " - Daniel Sanchez Arevalo




Autor tej powieści, Daniel Sanchez Arevalo jest scenarzystą, powieściopisarzem , ale ja chcę zaznaczyć tą jego pierwszą profesję-scenopisarstwo.
Powieść  "Wyspa Alice" ma, moim zdaniem, charakter i formę scenariusza, czytając, czy słuchając, jak w moim przypadku, czuję się to tempo i klimat filmu.
Alice, bohaterka powieści, młoda, trzydziestoletnia kobieta, matka, żona ukochanego Criesa, niespodziewanie otrzymuje telefon o wypadku męża i wkrótce jego śmierci. Tworzyli bardzo udany związek. Tymczasem miejsce wypadku nie zgadza się z tym o czym informował ją Creis, wracając do domu. On nie powinien znajdować się na tej drodze. Alice, nie mówiąc nic rodzinie podejmuje próbę rozwiązania zagadki -Co robił Cris na tej drodze??  Gdy okazuje się ,że jeździł na pewną wyspę, Alice przeprowadza się na tę wyspę, razem z dziećmi, i tam w bardzo oryginalny i  przebiegły sposób rozwiązuje zagadkę  - CO ROBIŁ CRIES NA WYSPIE ?


poniedziałek, 14 stycznia 2019

GULASZ Z WOŁOWINY

Muszę zapisać składniki i sposób przygotowania tego gulaszu, bo wyszedł mi wyjątkowo smaczny. Nie wiem czy będę pamiętać, a warto go powtórzyć. 
Miała być wołowina sous vide, ale małżonek stwierdził, że zużywa się bardzo wtedy dużo prądu, no bo taka wołowin musi się gotować kilka godzin. Zdecydowałam więc, że będzie gulasz , wołowina duszona na gazie.
Ale wołowinę miałam zamarynowaną dzień wcześniej w następujący sposób:
- około 200 g wołowiny
- 2 ząbki czosnku
- 3 licie laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 1/2  cebuli
- olej
- sól, pieprz
Z wymienionych warzyw i przypraw i oleju przygotowałam marynatę w moździerzu. Mięso wysmarowałam marynatą i odstawiłam na noc do lodówki.

Na drugi dzień mięso w marynacie oprószyłam mąką i podsmażyłam na oleju, oddałam  wodę, tak aby przykryła mięso, 1 średniej wielkości cebulę i 4 pieczarki brązowe, pokrojone w ćwiartki. Odstawiłam do duszenia na małym ogniu. Po 1 godzinie dodałam 2 laski pokrojonego w 2 cm kawałki, selera naciowego, a po kolejnej godzinie znów 4 pieczarki pokrojone w ćwiartki i 1 łyżeczkę przecieru pomidorowego.Na koniec dodałam kilka małych, mrożonych marchewek. Dusiłam do miękkości mięsa. W między czasie próbowałam, dosmaczając solą i pieprzem.
Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie.Gulasz jedliśmy z kaszą pęczak i buraczkami.