czwartek, 19 stycznia 2017

SPROWADZONA NA ZIEMIE

Od kilku dni chodzi mi po głowie myśl o tym jak czasem przeceniamy swoje możliwości. Ten post kieruję do "staruszek" w moim wieku, tak po 60-tce. Nie obraźcie się na mnie ale czas spojrzeć na siebie inaczej.
Należę do osób, którym wydaje się albo raczej wydawało się, że jestem młoda, że wszystkiemu podołam, że wszystko jeszcze jest dla mnie dostępne. W wieku 55 lat zaczęłam jeździć na nartach i jak do tej pory nie stawiałam sobie żadnych  barier. Ci którzy mnie znają wiedzą, że mam tak zwany młodzieżowy styl - w stylizacjach ,w zachowaniu się i mam nawet młodszych od siebie przyjaciół, a z Paniami w moim wieku nie zawsze znajduję wspólną płaszczyznę. Czuje się młodo.
I otóż dość tego samozadowolenia. Przeżywam najgorszy styczeń jaki pamiętam, jest duży mróz, śnieg dokoła, samochód nie chce zapalić a jestem chora. Bez pomocy nie poradzę.
I  tu wracam do początku myśli. Wszystkiemu winne moje samozadowolenie i samozachwyt.
Spędziła ciekawe święta w Holandii i trzy piękne spacery plażą w Wijk ann Zee. Jest tam naprawdę pięknie,. a ja uwielbiam spacery brzegiem morza, nie mogłam z tego nie skorzystać. I nawet wydawało mi się, że jestem dobrze tzn ciepło ubrana.
Skończyło się poważnym przeziębieniem.
Mój wniosek : nie jestem młoda, nie wszystko jest dla mnie dostępne,  MAM JUŻ OGRANICZENIA WIEKOWE. I mam nadzieje, że zapamiętam tą lekcję  OBY !!!!!!!!!!!!!

 Było pięknie ale zimno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz