Bakłażana kupuję tylko dla siebie, domownik nie lubi. Piekę go (bakłażana nie domownika) i doprawiam według uznania, smaku lub posiadanych w lodówce dodatków.
Tym razem zmiksowałam go z 4 suszonymi pomidorami, doprawiłam solą czosnkową i młotkowanym pieprzem z kolendrą i odrobiną oleju z pomidorów suszonych.
Są takie mieszanki na rynku. No i gotowe, fajna pasta na chleb lub dip do warzyw czy pieczonego mięsa.
Fajnie będzie dodać jakiejś zieleniny np natki pietruszki. Radzę dodawać "na świeżo" np na kanapkę na wierzch.
Tym razem zmiksowałam go z 4 suszonymi pomidorami, doprawiłam solą czosnkową i młotkowanym pieprzem z kolendrą i odrobiną oleju z pomidorów suszonych.
Są takie mieszanki na rynku. No i gotowe, fajna pasta na chleb lub dip do warzyw czy pieczonego mięsa.
Elus, to jest pyszne , ja dodaje troche ziaren sezamu i robi sie ciekawie..haha dzieki za przepyszne przepisy...
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci smakuje, możesz tak upieczony bakłażan dosmaczać różnie, innymi przyprawami czy warzywami. Ja nieraz doprawiam tylko czosnkiem i już jest fajna pasta. Dodawanie ziaren czy nasion np słonecznika, wzbogaca doznania smakowe. O ale mi się powiedziało!!!
OdpowiedzUsuń