sobota, 14 maja 2016

CYTRYNOWY KURCZAK

Pogoda dziś mało ogrodowa, jest chłodno i pada deszcz. Dla roślin to doskonałe, właśnie tego trzeba było, bo susza już dokuczyła. Codziennie trzeba podlewać, a i tak warzywka najbardziej lubią deszcz.
Wykorzystam ten czas na nadrobienie zaległości na blogu. Chyba nie macie co czytać???


CYTRYNOWY KURCZAK

-  4 udka z kurczaka
- 2 cytryny
- sól, pieprz
- tymianek
- gałązka rozmarynu, ja mam  świeży ale może być suszony


Nie pierwszy raz pisze o kurczaku. Uważny czytelnik wie, że przyrządzanie drobiu zaczynam od
moczenia go w solance, pół godzinki, do godziny wystarczy. Oczywiście można  ten etap pominąć, ale zabieg ten sprawia, że mięso będzie soczyste.
Następnie osuszam udka i nacieram marynatą,  przygotowaną z oleju, wymienionych ziół i przypraw.
Jako, że to cytrynowy kurczak, wyciskam z 1 cytryny sok i dodaje do marynaty.
Udka znów około 1/2 godziny leżakują, albo nie jak, nie mam czasu.
Udka  wraz z marynatą wstawiam do rozgrzanego piekarnika w żaroodpornym naczyniu. I najważniejsze - druga cytrynę kroję na plasterki i dokładam do naczynia z udkami. Będzie pyszna po upieczeniu. Piekę około 1/2 godziny w temperaturze 180 stopni. Zawsze sprawdzam ,czy mięso się upiekło, próbując go.
Udka podaję z ryżem i w tym przypadku ze szparagami.


POLĘDWICZKA WIEPRZOWA W SOSIE Z MLECZKA KOKOSOWEGO


Polędwiczki krótko marynuję z dodatkiem soli, pieprzu, tymianki i szałwii. Wybór ziół to kwestia gustu i doświadczenia.


SKŁADNIKI

- polędwiczka wieprzowa
- tymianek
- szałwia
- sól, pieprz
- 1 puszka mleczka kokosowego
- 1 szalotka
- 2 ząbki czosnku
- 1 kostka warzywna

Polędwiczkę kroję na  kotlety i lekko ręką  rozgniatam, dodaje przyprawy i zioła i odstawiam na ile mam czas.
Następnie kotleciki obsmażam z obu stron i wyjmuje z rondla. Do rondla wrzucam teraz pokrojona szalotkę i posiekany czosnek.  Chwile smażę do zeszklenia cebuli. Wkładam teraz mięso i zalewam
mleczkiem kokosowym. Dusze polędwiczki , na początku odkryte, a, po wygotowaniu około 1/3 mleczka ,pod przykryciem. Dusze tak długo, aż sos przybierze rudy kolor.
Podaje z makaronem. W tym przypadku były to  tagliatelle  z czosnkiem niedźwiedzim (kupione w sklepie).

Pyszne. Smacznego

1 komentarz: