Teraz troszkę odpoczywam, ale ostatnie dwa dni moja "codzienność" to warzywnik i pielenie. Po kilku bardzo zimnych dniach, kiedy to musiałam przykrywać, dopiero co wychodzące, ogórki, jest ciepło i cały warzywnik wymagał pielenia. Wczorajszy dzień to siedem godzin na czworakach, wieczorem nie mogłam wstać z fotela. Ale dziś zakończyłam tą robotę i z dumą patrzę na moje dzieło. W tym czasie mąż wykosił trawę , a co to dla mnie znaczy wiedzą ci ,którzy mnie znają.
Lubię porządek ale nie zawsze udaje mi się osiągnąć bez pomocy.
Na tych zdjęciach widać efekt prawie dwumiesięcznej, wiosennej pracy.
|
Nowy nabytek - tunel foliowy. Ogórki, fasola i pomidory ,może będą wcześniej niż w gruncie. |
|
W szklarence sałata i rzodkiewki już wyrosły. Posadzone pomidory będą cieszyć do jesieni. |
|
A to warzywnik odkryty, prawie pusto, małe siewki dopiero się pokazują |
Pracusiu, zazdroszczę sałatki !
OdpowiedzUsuń