wtorek, 1 sierpnia 2017

MOJE BAJANIE

Zdecydowałam się rozszerzyć nieco charakter tego bloga, może uda mi się wzbogacić go o, może niecodzienne ale częstsze refleksje, podsumowania dnia lub wydarzeń. Nie wiem czy będzie to interesujące ale czuję potrzebę wygadania się. Moja druga połowa ,jak to chłop, nie chce słuchać babskiego gadania, a w ogóle jest mało rozmowny.
Zaliczyłam dziś potwornie ciężki dzień, głównie z powodu upału. Mamy w cieniu 37 stopni, słońce, żar się leje z nieba. Prognozy na następne  kilka dni nie przewidują zmian. BĘDZIE CIĘŻKO. Teraz jest wieczór, w sypialni gorąco, duszno o spaniu nie ma mowy. Latają cholerne muchy i kupa różnego robactwa pcha się z lasu do światła. Przykro mi ale łapka jest w częstym użyciu. Spróbuję trochę poczytać, może sen sam przyjdzie. Teraz, po raz któryś, przebijam się przez MISTRZA I  MAŁGORZATĘ. Efekt jest mizerny bo zasypiam. No dobrze pośpiewałam powstańcze piosenki, zalewając się łzami przy POWSTAŃCZEJ MODLITWIE.
 Ot taka jestem sentymentalna patriotka. Teraz poczytam, może sen przyjdzie do mojej skołotanej głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz