Mamy sezon na pomidory. Właśnie dojrzewają na krzakach, w gruncie, a więc są najsmaczniejsze. Pora też na przetwory
z pomidorów. Jak co roku robię przeciery
(patrz post z ubiegłego roku w zakładce "spiżarnia), tym razem jednak nie będę przechowywać w słoikach, a w zamra-
żarce. Dzięki takiej metodzie można użyć mnie soli albo wcale i pomidory zachowują swój naturalny smak, zapach i kolor.
W tym roku spróbowałam zrobić pomidory kiszone. Dużo się o nich pisze i mówi ,i różne są opinie co do walorów smakowych takich pomidorów. Ogromnym ich zwolennikiem jest Tomek Jakubiak. Lubię jego swojską kuchnie.
z pomidorów. Jak co roku robię przeciery
(patrz post z ubiegłego roku w zakładce "spiżarnia), tym razem jednak nie będę przechowywać w słoikach, a w zamra-
żarce. Dzięki takiej metodzie można użyć mnie soli albo wcale i pomidory zachowują swój naturalny smak, zapach i kolor.
W tym roku spróbowałam zrobić pomidory kiszone. Dużo się o nich pisze i mówi ,i różne są opinie co do walorów smakowych takich pomidorów. Ogromnym ich zwolennikiem jest Tomek Jakubiak. Lubię jego swojską kuchnie.
Ukisiłam pomidory w sposób jaki kisi się ogórki.
- słona woda
- kawałek chrzanu
- ząbek czosnku
- liść porzeczki czarnej albo wiśni, albo dębu
- koper
- dodałam kilka ziarenek gorczycy
Ponieważ kiszę pomidory pierwszy raz nic nie wiem o ich smaku.
Obiecuję, że wrócę do tego postu i powiem moim czytelnikom co z tego wyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz