środa, 9 sierpnia 2017

KISZONE POMIDORY

Mamy sezon na pomidory. Właśnie dojrzewają na krzakach, w gruncie, a więc są najsmaczniejsze. Pora też na przetwory
z pomidorów. Jak co roku robię przeciery
(patrz post z ubiegłego roku w zakładce "spiżarnia), tym razem jednak nie będę przechowywać w słoikach, a w zamra-
żarce. Dzięki takiej metodzie można użyć mnie soli albo wcale i pomidory zachowują swój naturalny smak, zapach i kolor.
W tym roku spróbowałam zrobić pomidory kiszone. Dużo się o nich pisze i mówi ,i różne są opinie co do walorów smakowych takich pomidorów. Ogromnym ich zwolennikiem jest Tomek Jakubiak. Lubię jego swojską kuchnie.

Ukisiłam pomidory w sposób jaki kisi się ogórki.
- słona woda
- kawałek chrzanu
- ząbek czosnku
- liść porzeczki czarnej albo wiśni, albo dębu
- koper
- dodałam kilka ziarenek gorczycy

Ponieważ kiszę pomidory pierwszy raz nic nie wiem o ich smaku.
Obiecuję,  że wrócę do tego postu i powiem moim czytelnikom co z tego wyszło.

środa, 2 sierpnia 2017

WĘDZONKI

W domowym wędzeniu wędlin, moim zdaniem najważniejsza jest zalewa, jej skład do peklowania. Wiadomo, że mięso, w tym przypadku szynka, żeberka, karkówka i boczek  należy zapeklować, tzn. moczyć mięso w zalewie sporządzonej z wody, przypraw i peklosoli. No i trzeba mieć wędzarkę .
Taka budowla stoi w naszym ogrodzie, muszę przyznać ,że rzadko do tej pory wykorzystywana.






                             SKŁADNIKI ZALEWY

Na 5 kg mięsa, czas peklowania 10 dni

-  180 g peklosoli,
-  2,5 l wody
-  10 ząbków czosnku
-  10 liści laurowych
-  10 ziaren pieprzu
-  10 owoców jałowca
-  5-10 ziaren ziela angielskiego
-  ziarenka kuminu (opcjonalnie)

Gotujemy zalewę z przyprawami. Po wystygnięciu wkładamy mięso i wszystko wstawiamy do lodówki na około 10 dni. Szynkę lub schab trzeba nastrzyknąć zalewą przy pomocy specjalnej igły.( można kupić w marketach budowlanych)
Co dwa dni mięso przekładamy.
Po tym czasie mięso osuszamy papierowym ręcznikiem i obsuszamy jeszcze w przewiewnym miejscu.
Szynki czy baleron wkładamy do specjalnych siatek do wędzenia(można kupić w marketach).
Wędzarka też musi być przygotowana. W tym celu grzejemy ją tzn. palimy drewno w palenisku kilka godzin wcześniej.
Wędzenie trwało u nas około 6 godzin.
Wszystko zależy od wielkości  kawałków wędzonego mięsa.
Radzę również kupować mięso z tłuszczykiem, szczególnie dotyczy to szynki. Tłuszcz jest nośnikiem smaku i lepiej "wciąga" przyprawy w czasie peklowania.
Uwędzone mięso należy sparzyć tzn. włożyć do wody o temperaturze 70-90 stopni. Czas parzenia - tyle ileważy największy kawałek np 1,5 kg - 1,5 godziny
Wędlinka jet PYSZNA!!!!!!






wtorek, 1 sierpnia 2017

MOJE BAJANIE

Zdecydowałam się rozszerzyć nieco charakter tego bloga, może uda mi się wzbogacić go o, może niecodzienne ale częstsze refleksje, podsumowania dnia lub wydarzeń. Nie wiem czy będzie to interesujące ale czuję potrzebę wygadania się. Moja druga połowa ,jak to chłop, nie chce słuchać babskiego gadania, a w ogóle jest mało rozmowny.
Zaliczyłam dziś potwornie ciężki dzień, głównie z powodu upału. Mamy w cieniu 37 stopni, słońce, żar się leje z nieba. Prognozy na następne  kilka dni nie przewidują zmian. BĘDZIE CIĘŻKO. Teraz jest wieczór, w sypialni gorąco, duszno o spaniu nie ma mowy. Latają cholerne muchy i kupa różnego robactwa pcha się z lasu do światła. Przykro mi ale łapka jest w częstym użyciu. Spróbuję trochę poczytać, może sen sam przyjdzie. Teraz, po raz któryś, przebijam się przez MISTRZA I  MAŁGORZATĘ. Efekt jest mizerny bo zasypiam. No dobrze pośpiewałam powstańcze piosenki, zalewając się łzami przy POWSTAŃCZEJ MODLITWIE.
 Ot taka jestem sentymentalna patriotka. Teraz poczytam, może sen przyjdzie do mojej skołotanej głowy.

ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Jak wiecie wychowywałam się w komunizmie i wbrew opinii, dzisiejszego "lepszego sortu", mimo usilnych starań władz PRL mam w sercu pamięć o Powstaniu. Dawno temu kiedy byłam nastolatką na temat Powstania wiedzieliśmy, ale oczywiście nikt tak dostojnie nie obchodził rocznic.
Mamy wolną Polskę, a mamy ją  już 28 lat. Te  lata to lata mojej pracy dla tego kraju i boli mnie jak "ktoś" przekreśla nasz wkład  w rozwój wolnej już Ojczyzny .
Piszę o tym bo boli mnie, gdy przekreśla się wysiłek milionów Polaków, którzy po 89 roku, szczerze i z zaangażowaniem pracowali dla wolnej Polski i cieszyli się że Jest Wolna.
O tą wolność walczyli Powstańcy, myślę, że powinniśmy słuchać tych jeszcze żyjących. Ładnie wczoraj, podczas uroczystości prosili o szacunek, tolerancję dla wszystkich ludzi bez względu na rasę, wyznanie, poglądy.
Rozpisałam się, a miałam pisać o Powstaniu. Ogromne wrażenie zrobił na mnie dokument  Ewy Ewart, wyemitowana w niedzielę w TVN 24. prócz rozmów z Powstańcami, głos zabrali Niemcy, którzy zostali wysłani do walki z Powstańcami, a właściwie do mordowania ludności cywilnej, kobiet, dzieci. Ich wspomnienia są wstrząsające, gwałty na kobietach, później zabijanych, strzelanie do dzieci.
Wspominają również lotnicy aliantów, którzy dokonali zrzutu broni dla Warszawy. Jeszcze dziś po 73 latach wzruszenie nie pozwalało im mówić.
Mówimy o bohaterach, powstańcach. Trzeba sobie spróbować wyobrazić co Ci Ludzie i Warszawiacy przeżyli lub doświadczyli zanim spotkała ich śmierć. Spróbujmy postawić się na ich miejscu i docenić w jakich czas żyjemy, jak bardzo jesteśmy bezpieczni. Nie niszczmy tego.
A dziś ,jak każdego roku złóżmy hołd poległym.
Ja wieczorem znów będę śpiewać pieśni powstańcze, płacząc i uśmiechając jednocześnie.

poniedziałek, 31 lipca 2017

DELIKATNE ZIOŁOWE BITKI WOŁOWE

                                                 SKŁADNIKI

                                           -  1/2 kg wołowiny
                                               -   1/2 cebuli
                          -   1/2 łyżki zmielonego suszonego czosnku 
                                  -    1/2 łyżki  ziół prowansalskich
                        -    1/2 łyżki  młotkowanego pieprzu z kolendrą
                                                   -  sól
                                        - olej do smażenia

Przygotowałam suchą marynatę z wymienionych ziół i przypraw.
Mięso natarłam marynatą i odstawiła na noc do lodówki.
Wołowinę pokroiłam na zgrabne kotleciki, stłukłam lekko  tłuczkiem do mięsa. Obtoczyłam w mące i usmażyłam na dobrze rozgrzanym oleju, z obu stron. Mięso wstawiłam do piekarnika (150 stopni) na około 1/2 godziny, dodałam na wierzch pokrojoną w piórka cebulę.




piątek, 28 lipca 2017

CZYTAM Olga Tokarczuk "Ostatnie historie"

OLGA TOKARCZUK  'OSTATNIE  HISTORIE"

Wydana już kilka lat temu powieść Olgi Tokarczuk trafiła do mnie na fali popularności tej autorki.Czytana i recenzowana na tym blogu książka   "Prowadź swój pług przez kości umarłych", na podstawie której powstała film "Pokot" zachęciła mnie do śledzenia twórczości tej pisarki.
"Ostatnie historie" to rodzaj sagi. Spotykamy trzy kobiety- babkę, córkę i wnuczkę. Każda w obliczu śmierci, którą spotykają na swej drodze, wspominają wydarzenia ze swojego życia, wplatając je w aktualne sytuacje. Wbrew oczekiwaniom śmierć dotyczy innych. Jest to pies (matka), mąż (babka) i napotkany turysta (wnuczka).
Smutne jest to, że kobiety te ,mimo pokrewieństwa, nie mają ze sobą kontaktu, żyją w różnych światach.
Autorka wybrała nie typową metodę narracji. Mamy jakby trzy osobne opowiadania, a o związkach tych kobiet dowiadujemy się tak "przy okazji", "mimo chodem"
Jak zawsze u Tokarczuk nic nie jest oczywiste i jednoznaczne.
Według mnie najlepszą "ostatnią historią" jest opowiadanie babki.

poniedziałek, 24 lipca 2017

KOFTY PO POLSKU



Tureckie kofty z wołowiny podane po polsku. Po polsku bo nie robiłam z nich "szaszłyków" tzn. nie umieszczając ich  na patyczkach.
Usmażyłam  je na zwykłej patelni i podałam w formie kotlecików.

                                            SKŁADNIKI

                                        -  40 dag mięsa wołowego mielonego
                                                                    -  1 cebula
                                      -   2 ząbki czosnku
                                     -   1 łyżka musztardy
                                        -   1 łyżka ajvaru
                                 -   1 łyżeczka słodkiej papryki
                            -   1 łyżeczka przyprawy do cevapcici
                                           -   1 łyżka oliwy
                          -   do smaku : kolendra suszona, pieprz ziołowy,
                               czarny pieprz sól, zioła prowansalskie, kumin
                                                - 80 mil wody

Wszystko wymieszać, wyrobić mięso, odstawić na pół godziny do lodówki.
Smażyć na oleju, po obu stronach. Ja jeszcze na kilka minut zostawiłam pod przykryciem ,aby doszły i były miękkie.

                          -  

wtorek, 18 lipca 2017

CZERWONE PORZECZKI DO MIĘSA



CZERWONA PORZECZKA DO MIĘŚA

SKŁADNIKI

- 2 kg porzeczki czerwonej
- 800 g cukru
- 1 szklanka octu 6 procentowego 
- 1 łyżeczka goździków zmielone lub potłuczone w moździerzu
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka pieprzu białego mielonego
-  1/2 łyżeczka ziela angielskiego  zmielony lub potłuczony 
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki kurkumy1/4 łyżeczki płatków chilli
- 2 gałązki rozmarynu świeżego do gotowania



     Wszystkie składniki połączyć ,gotować 1/2 godziny (od zagotowania). Wkładać gorącą masę do słoików.

poniedziałek, 17 lipca 2017

CZYTAM Teresa Revay "Ostatnie lato w Mayfair"

TERESA REVAY ;  OSTATNIE LATO  W MAYFAIR

Autorka  powieści " Biała wilczyca", "Wszystkie marzenia świata" - francuska pisarka i tłumaczka , uznawana za jedną z najlepszych współczesnych autorek powieści historycznych.

OSTATNIE LATO W MAYFAIR  - powieść umiejscowiona na początki XX wieku. Europa zbliża się do I wojny. Poznajemy dwa rody arystokratyczne, angielską i francuską. Ich losy splotą się w wojnie w walkach pod Sommą.
Jak każda powieść ma swój wątek romantyczny, a więc jest miłość i śmierć ale  wartością tej historycznej powieści jest pokazanie jak ogromnie wojna zmieniła ówczesną Europę i miała wpływ na ludzi i ich miejsce w społeczeństwie.
Ja polecam tą powieść, w dość lekki sposób poznajemy wojnę jej okrucieństwo i bezsens.

czwartek, 13 lipca 2017

KOCIOŁEK BARDZO BOGATY W SMAKI

Jesteśmy w okresie pełni lata, wakacji, biwakowania. Trzeba coś jeść, a teraz najlepiej smakują potrawy proste przygotowywane  w lesie, ogrodzie. Robimy potrawy z grilla. Ja propnuje stary dobry kocołek na ognisku. Jak to frajda rozpalić ognisko, zebrać się dookoła z przyjaciółmi lub rodziną i czekać na wyśmienite jedzonko.



Na wsad do kociołka użyłam:

- mięso po 1/2 kg żeberek i wołowiny
- kilka plastrów boczku- wyłożyć nim dno kociołka
- 1 laska kiełbasy dowolnej
-  kilka ziemniaków w całosci
- 1/2 główki kapusty białej- poszadkować grubo
- 3 marchewki pokrojone w 2 cm kawałki
- kilka suszonych grzybów
- 2 ząbki czosnku pokroić w plastry
- przyprawy : majeranek, papryka słodka, pieprz z kolendrą, 
   liść laurowy, ziele angielskie, owoce jałowca,
- przyprawa do karkówki
- sól, pieprz
- wywar mięsny lub warzywny (rosół) lub woda



Przygotowane składniki układamy warstwowo w kociołku warstwowo, zalewamy rosołem, przykrywamy liściem kapusty i gotujemy czy dusimy nad  żarem z ogniska około 1 godziny 15 minut.
Warto odkryć po godzinie i sprawdzić czy mięso jest miękkie. Ja użyłam wołowiny, a ona , jak wiadomo, dusi się dłużej.


Mamy pyszne aromatyczne danie, do tego szklanka piwa i biwak udany.