Nie przepadam za wędliną, wymyślam więc różne pasty z ryby lub warzyw.
Często kupuję makrelę wędzoną, bardzo lubię, to taki smak dzieciństwa.
Dziś taka pasta:
Często kupuję makrelę wędzoną, bardzo lubię, to taki smak dzieciństwa.
Dziś taka pasta:
- 1 makrela wędzona
- sporo natki pietruszki (ja mam jeszcze w ogródku więc nie żałuję)
- 3 łyżeczki chrzanu ze słoika
- 1 łyżka serka śmietankowego do smarowania
- sok i skórka z cytryny do smaku
- sól, pieprz ( z solą ostrożnie bo ryba jest słona)
- odrobinę oliwy
Wszystko zmiksować i gotowe.
Ja lubię do takiej kanapki ogóreczka kiszonego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz