SKŁADNIKI
- 1 polędwiczka wieprzowa
- puszka mleczka kokosowego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 gałązki świeżego rozmarynu lub suszonego
- olej do smażenia
- sól, pieprz
- bulion lub woda aby odrobinę podlać do duszenia
Polędwiczki kroję na kotlety, lekko rozbijam przy pomocy dłoni, solę, pieprzę, dodaję ząbek czosnku i rozmaryn i odstawiam na jakieś 1/2 godz. do 1 godz.
Po tym czasie podsmażam na oleju pokrojoną cebulę i czosnek.Na osobnej patelni rumienię polędwiczki, dodaje je do cebuli, zalewam mleczkiem kokosowym, troszkę podlewam wodą lub bulionem.
Takie polędwiczki przygotowuję najczęściej w niedzielę , a wtedy, obok gotuje się rosół, więc dodaję pół szklanki rosołu. Polędwiczki duszę pod przykryciem do miękkości. Jak zwykle, zwracam uwagę na to, abyście próbowali potrawy podczas ich gotowania . Może trzeba czymś dosmaczyć, a może stworzyć inny smak , dodając innych ziół, czy przypraw.
Polędwiczki podaję z kluseczkami (dziś byłą kasza orkiszowa) i ulubioną sałatką. Dziś była mieszanka sałat z rukolą, pomarańczą i figami, w tradycyjnym słodko-kwaśnym dresingu.
Polędwiczki podaję z kluseczkami (dziś byłą kasza orkiszowa) i ulubioną sałatką. Dziś była mieszanka sałat z rukolą, pomarańczą i figami, w tradycyjnym słodko-kwaśnym dresingu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz