wtorek, 14 lutego 2017

CZYTAM "Ja, Fronczewski" Piotr Frąnczewski w rozmowie z Marcinem Mastalerzem

PIOTR  FRONCZEWSKI W ROZMOWIE Z MARCINEM MASTALERZEM
JA, FRONCZEWSKI

Świetna, wspaniała, doskonała. Jestem zachwycona tym wywiadem, oczywiście wszystko za sprawą Pana Piotra Fronczewskiego. Bo tylko On tak potrafi opowiadać i opowiada szczerz o swoim dzieciństwie, które przypadło na czas wojny, o swoich nie łatwych relacjach z ojcem i bardzo bliskiej relacji z matką. Jest ciepły i mądry w swoim rodzinnym życiu, chociaż wspomina również o córce, która dziś się z nim rozlicza, a nawet swojej chwilowej nielojalności wobec żony. Jest również opowieść o Fronczewskim człowieku współczesnym, starym lub na progu starości, człowieku doświadczonym i dziś mądrym, mądrością dojrzałego człowieka.
No oczywiście poznajemy Pana Fronczewskiego aktora, jego debiut w wieku 11 lat i dziesiątki ról teatralnych, filmowych, kabaretowych. I cały czas nie ma gwiazdorstwa, mówi - jestem rzemieślnikiem, a całe aktorskie życie towarzyszy mu trema, nieśmiałość.  Jest to również pasjonująca wycieczka przez najciekawsze momenty historii polskiego teatru, kina, kabaretu.
To są najwspanialsi aktorzy, z którymi współpracował aktor, zaznaczając, iż Jego nauczycielem, przyjacielem, mistrzem był Gustaw Holoubek.
W książce Pan Piotr  opowiada mnóstwo anegdot o znanych aktorach, tzw anegdot teatralnych, zaczynając od Dymszy, poprzez Maklakiewicza,  kawiarnie SPATiF-u lat 70-tych i kabaretu EGIDA Pietrzaka.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz