Wszystkim dbających o linię, o zdrowie, mających problemy żołądkowe polecam mięso parowane.
Na moim stole gości coraz częściej i nauczyłam się przygotowywać mięso tak, aby było smaczne.
Marynaty, które stosuję powstają ad hoc, sięgam do szafki z przyprawami i kombinuję.
Przedstawiona karkówka była bardzo aromatyczna.
UŻYŁAM
- 2 kotlety z karkówki wieprzowej
- łyżkę majeranku
- sprasowany ząbek czosnki
- 1/2 łyżeczki pieprzu czosnkowego
- 1/2 łyżeczki pieprzu cytrynowego
- 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- sól
- olej do marynaty
Kotlety stały w marynacie 24 godziny. Pokroiłam w poprzek włókien na półcentymetrowe kawałki. Parowanie trwało 20 minut. Otrzymujemy pyszne zdrowe mięso.
SOS Z BOCZNIAKÓW
Boczniaki kroję wzdłuż. Podobno krojone w ten sposób nie są twarde. Będzie potrzebna cebula i spory ząbek czosnku i sos sojowy.
Cebulę i czosnek podsmażam na maśle klarowanym. Wyjmuje na talerzyk
,a na tej samej patelni smażę boczniaki z obu stron, dodaję cebulę i podlewam sosem sojowym i odrobiną wody. Grzyby powinny się jeszcze trochę podusić pod przykryciem. Trzeba posolić(mało bo sos jest słony) i popieprzyć.
Na moim stole gości coraz częściej i nauczyłam się przygotowywać mięso tak, aby było smaczne.
Marynaty, które stosuję powstają ad hoc, sięgam do szafki z przyprawami i kombinuję.
Przedstawiona karkówka była bardzo aromatyczna.
UŻYŁAM
- 2 kotlety z karkówki wieprzowej
- łyżkę majeranku
- sprasowany ząbek czosnki
- 1/2 łyżeczki pieprzu czosnkowego
- 1/2 łyżeczki pieprzu cytrynowego
- 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- sól
- olej do marynaty
Kotlety stały w marynacie 24 godziny. Pokroiłam w poprzek włókien na półcentymetrowe kawałki. Parowanie trwało 20 minut. Otrzymujemy pyszne zdrowe mięso.
SOS Z BOCZNIAKÓW
Boczniaki kroję wzdłuż. Podobno krojone w ten sposób nie są twarde. Będzie potrzebna cebula i spory ząbek czosnku i sos sojowy.
Cebulę i czosnek podsmażam na maśle klarowanym. Wyjmuje na talerzyk
,a na tej samej patelni smażę boczniaki z obu stron, dodaję cebulę i podlewam sosem sojowym i odrobiną wody. Grzyby powinny się jeszcze trochę podusić pod przykryciem. Trzeba posolić(mało bo sos jest słony) i popieprzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz