Będziemy mieli pasiekę, właściwie to już mamy bo pszczoły już są, i budzą nasze zainteresowanie. Codziennie podglądam, czy i jak fruwają. Pierwszy dzień po przywiezieniu odkładów i załadowaniu do uli był trudny, bo pszczoły były niespokojne. Obawialiśmy się , że w dwóch odkładach nie ma matek. Mogły nam zginąć po drodze, innych przyczyn jeszcze nie znam. W tej chwili wszystkiego się uczymy. Ale po kilku dniach dostały syrop ,muszą być dokarmiane ponieważ budują rodzinę a tzw. pożytku o tej porze roku jest mało w naszej okolicy, i się uspokoiły. I już wiemy- były głodne.
|
Nasza pasieka
|
|
Kupujemy odkłady
|
Czy to Wojtek w tym kapeluszu z woalką?
OdpowiedzUsuńA kiedy będzie miodek? Czy jeszcze w tym roku?
W samej rzeczy - pszczelarz pełną gębą... No ale a miodek trzeba poczekać do przyszłego lata.
OdpowiedzUsuń